Gwiezdny pył - 83
Gwiezdny pył - 83
Jak dotkniecie ręki z boskim rodowodem
Jak zapach atłasu co roztapia lody
Serc co tylko chwilowo
Nim zostały skute
Albo radość szalona
Gdy przemija smutek
Kto tego nie doświadczył
Stracił z życia wiele
Mogąc to wykorzystać
W dążeniu do celu
Który na każdej niwie
Gdzieś w dali się znaczy
Obiecując sukcesy
Niemal w każdej pracy
Bo jeśli pragnącego pył gwiezdny obsypie
Ten niemalże natychmiast w weny jest dotyku
Co sukcesów władczynią
Rekordów królową
Drabiną do postępu
Wieżą kolorową
Która może do Nieba zaraz nie prowadzi
Jednakże pozwala wysiłki na wadze
Położyć dla oceny
Kogoś dążącego
By szczytny cel osiągnąć
Ku chwale wspólnego
Jednakże pył ten gwiezdny
Ma taką właściwość
Że unika osoby znaczonej przez chciwość
I to niezależnie
W jakiej to dziedzinie
Jeśliś jest nieuczciwy
Wena cię ominie
Natomiast gdy otwarte serce masz i umysł
Życzliwość zwykłą dla ludzi
Społecznie się trudzić
Zamierzasz nie bacząc na własne korzyści
Wena poda ci rękę
A przedtem się przyśni
Zabierając na krótką nad ziemią przejażdżkę
Gdzie ciężar nie obowiązuje
I wszystko jest jasne
Mówi to Wam
Słuchajcie
Ktoś kto w te rejony
Z racji swego dążenia
Bywał dopuszczony
*