Spóźnione kocham - 26
Spóźnione kocham – 26
Jak naprawić czas, który dawno minął
Jak osłodzić łzy które w sercu płyną
Jak mówić do kogoś
Kogo dawno nie ma
Albo wskrzesić uśmiech
Na licach kochanych
Co odeszły nagle
Zostawiając samych
Z wyrzutem sumienia
Że jednak to nasza wina zawiniona
A dziś prośba do kogoś
Kto może to sprawić
Że prośba gorąca zostanie spełniona
I dłoń ukochana da nam znak serdeczny
W podzięce za słowa
O wieczność spóźnione
Ale z wielkiej miłości
U stóp Ci złożone
Zawsze Cię kochałem Matko ma jedyna
Zabrakło tylko czasu by Ci to powiedzieć
Wybacz więc synowi
Dzisiaj płaczącemu
Zupełnie innymi oczy
Wszystko widzącemu
Pozdrów tam również tatę
Wierzyciela mego
U którego dług podobny
Przecież zaciągnąłem
Nie mówiąc mu
Jak Tobie
Słowa mówionego
Choć krzyczącego w duszy
A Wam należnego
*