Tęsknota - 187
Tęsknota - 187
Są tęsknoty duże
Małe
I całkiem maleńkie
A wszystkie jednako błyszczą tajemniczym pięknem
Że jest tam gdzieś w oddali
Istota tak bliska
Jak bicie ciągłe serca
Co czasem uciska
Pierś naszą niepokojem
Czy może pragnieniem
By widok był dla oczu spełnionym marzeniem
Co spłynie kaskadami poprzez ciało nasze
Spokojem bardziej rozkosznym
Niż inne rozkosze
Bo zaprawdę szczęśliwi co znają tęsknotę
Odnajdując ją w życiu
Ozdobioną złotem
Co jako te brylanty na swej drodze życia
Tylko osoba szczęśliwa
Czasami spotyka
Bo jeśli już tęsknoty w swym sercu nie mamy
Tośmy są jako bankruci
Co do cna przegrani
Pustką duszy spokojni
Ciałem bez boleści
Wiodąc żywot szczęśliwy
Co szczęścia nie mieści
A tylko pozorację jakiegoś istnienia
Całkowicie pustą
Chociaż bez cierpienia
Ci zaś
Co tęsknoty tortury doznają
Choć pozornie cierpiący
Serca pełne mają
I właśnie to przelewanie
Się w sercu tęsknoty
Wypełnia ich istnienie
Pragnieniami mocy
Co napędem życia jak i jego sensem
Opromienia tęskniących
Tak ogromnym szczęściem
Że różnić nie próbują rozkosz czy cierpienie
Szczęśliwi że doznają
Tęskniących uniesień
*